A.C. Cobble - Nieustanna ucieczka
Jakie to miłe, kiedy książki tak przyjemnie zaskakują! Pierwsza część Beniamina Ashwooda była... w porządku, ale nie zachwyciła mnie szczególnie (zresztą moją opinię możecie znaleźć tutaj). Za to druga!
Relacje między postaciami są jednak niestety nieco drętwe, nie bardzo je czuję. Nie do końca przekonują mnie też sceny walki, do których okazji było tutaj mnóstwo. Niektóre z nich wypadły całkiem dobrze i emocjonująco, ale wydaje mi się, że warsztatowi Cobble'a w tej kwestii brakuje jeszcze trochę polotu.
Nie byłabym oczywiście sobą, gdybym nie przyczepiła się także do mnóstwa powtórzeń i dziwnie brzmiących zdań, ale czytałam egzemplarz recenzencki, więc mam nadzieję, że w ostatecznej wersji będzie to wyglądało lepiej.
Nieustanna ucieczka nie jest w moich oczach książką odurzającą, którą czyta się z wypiekami na twarzy, a jednak naprawdę nie chciałam jej odkładać. Nie mogę jeszcze na sto procent powiedzieć, że #kochamBenka, natomiast zdecydowanie wszystko zamierza w tym kierunku (jeśli tylko Cobble dalej będzie równie przyjemnie rozwijał swoją opowieść)!
0 komentarze:
Prześlij komentarz