Will Hunt - Podziemie. Świat pod naszymi stopami
W swoich opowieściach Hunt sprawnie łączy ze sobą aspekty kulturowe, społeczne i psychologiczne, doprawiając je mitologią, wierzeniami, szczyptą literatury i nauki. Zupełnie nie spodziewałam się tego, jak bardzo wszechstronna okaże się ta książka (szczególnie zaskoczyła mnie szalenie ciekawa teoria naukowa, o której dotąd nie słyszałam!) i jak wiele niesamowitych faktów oraz ciekawych przemyśleń można powiązać z tym tematem.
Podziemie ma w sobie tajemnicę, której rąbka autor chce nam odrobinę uchylić, ma w sobie również odrobinę magii i poezji (ciarki zachwytu przechodzą po pleckach podczas czytania o Victorze Hugo, nazywającym kanały pod Paryżem "Trzewiami Lewiatana"), ale najwięcej ma tego klimatu rodem z powieści Verne'a, który sprawia, że w serduszkach odkrywców odzywa się zew przygody.
Zachwyca również sama okładka książki, a wewnętrzna szata jest staranna, przemyślana i bogato ilustrowana. Jedyne, czego mi brakuje, to podpisy pod zdjęciami! Co prawda do wszystkich obrazków znajdziemy odniesienia w tekście, jednak zostałam wychowana we wierze, że zdjęcia należy podpisywać, dlatego te braki bardzo rzucały mi się w oczy!
Panicznie boję się ciemności, mroczne kanały i opuszczone tunele byłyby więc idealną pożywką dla wszystkich moich najgorszych koszmarów (przemierzałabym je w przekonaniu, że zaraz z ciemności wyłoni się zombie, mutant albo jakiś przerośnięty aligator). Ale czytanie o nich w wygodnym fotelu w bezpiecznym, suchym i (przede wszystkim) dobrze oświetlonym mieszkaniu, pozwoliło mi odczuć namiastkę tych niesamowitych przygód, zanurzyć się w intrygującym i różnorodnym podziemnym świecie, a także zdobyć wiele nowych ciekawych informacji.
0 komentarze:
Prześlij komentarz