Marko Kloos - Uderzenie

Uderzenie to druga część cyklu sci-fi Wojny Palladowe - jeśli nie czytaliście jeszcze pierwszego tomu (Wstrząsy wtórne), nie zaglądajcie dalej - zamiast tego zapraszam Was na recenzję Wstrząsów tutaj.

Nowa powieść Kloosa podejmuje akcję w miejscu, w którym pożegnaliśmy się z bohaterami w poprzedniej części. Aden podróżuje w roli tłumacza na pokładzie statku kurierskiego "Zefir", wciąż ukrywając swoją prawdziwą tożsamość i przeszłość przed resztą załogi. Solveig wdraża się w przyszłą rolę prezesa firmy, dostaje coraz poważniejsze zadania i próbuje wydostać się spod silnego wpływu ojca, Idina musi sobie poradzić z niespokojnymi nastrojami, jakie panują na Gretii po ostatnich atakach, a Dunstan chce tylko odbyć ostatni patrol na wysłużonym "Minotaurze" i udać się na wyczekiwaną przepustkę.

Jednak żadne z tych zadań nie będzie takie proste. Ktoś zdecydowanie nie pogodził się z faktem, że wojna się zakończyła i próbuje zrobić wszystko, by zburzyć ustalony porządek. "Zefir" przyjmuje podejrzane zlecenie na transport tajemniczego ładunku. A "Minotaur" otrzymuje niepokojący awaryjny sygnał z innego rhodyjskiego krążownika. 

Kloos niespiesznie prowadzi akcję swojej powieści, nie porywa nas w wir wydarzeń, które pędzą z zawrotną prędkością. Zamiast tego możemy obserwować, jak tajemnicza intryga powoli się zagęszcza, spędzić trochę czasu na kolejnych ciekawych planetach systemu Gaja i coraz bardziej polubić naszych bohaterów.

Nie można jednak powiedzieć, że w Uderzeniu nic się nie dzieje - znajduje się tu mnóstwo momentów, które sprawiają, że nasze serduszka biją szybciej! A przy okazji cały czas wypatrujemy miejsc, w których zupełnie niepowiązane ze sobą postaci jednak będą miały jakąś styczność, próbujemy odnaleźć punkty wspólne i czekamy aż wszystkie wątki i pojedyncze fragmenty informacji, które otrzymuje każdy bohater, połączą się w spójną całość!

Wciąż podtrzymuję swój zarzut z opinii Wstrząsów wtórnych - zdecydowanie brakuje mi tutaj lepszej kreacji świata pod względem naukowym i technologicznym. Niestety Wojny palladowe to jedna z tych historii, w których motyw sci-fi jest jedynie tłem dla fabuły, co nieco mnie smuci.

Jednak Uderzenie wciąż pozostaje bardzo przyjemną powieścią, którą czyta się błyskawicznie i równie szybko wciąga się w przedstawioną w niej historię. Obserwowanie wydarzeń z czerech różnych punktów widzenia pozwala na ciekawe prowadzenie akcji, a Kloos po raz kolejny wykorzystuje swój niesamowity talent do pisania w taki sposób, że po skończeniu każdej książki czytelnik odczuwa przemożną wręcz potrzebę, by od razu rozpocząć kolejną! 

Przeczytaj też

0 komentarze:

Prześlij komentarz