Andy Weir - Projekt Hail Mary
Jeśli zachwycił Was Marsjanin (nieważne, czy w wersji książkowej, czy filmowej - obydwie są naprawdę świetne!), nie możecie przejść obojętnie obok nowej książki Weira, Projekt Hail Mary. Mówię Wam, to cudeńko jest warte każdej poświęconej mu sekundy!
Kiedy Ryland Grace budzi się na statku kosmicznym, okazuje się, że z całej załogi przeżył tylko on. Teraz losy świata spoczywają jedynie na jego barkach. Szkoda tylko, że Grace stracił pamięć i nie zdaje sobie z tego sprawy... Nie ma nawet pojęcia, jak się nazywa, a co dopiero, jak znalazł się w kosmosie ani tym bardziej, że jego misją jest uratowanie Ziemi przed dramatycznym końcem istnienia całej ludzkości!
Stwierdzenie, że nie spodziewałam się rozwoju wydarzeń, który nastąpił w Projekcie, byłoby niedopowiedzeniem roku! Fabuła książki jest niezwykle zaskakująca, Weir wbił mnie w fotel już na samym początku, a każde kolejne wydarzenie tylko potęgowało moje zdumienie i uwielbienie dla jego historii. Nie chcę Wam psuć niespodzianki, więc nie zamierzam w żaden sposób uchylać rąbka tajemnicy, ale dla fanów kosmosu będzie to zdecydowanie fascynująca przygoda!
Powieść ma bardzo ciekawą budowę - kiedy Rylandowi powoli powracają wspomnienia, za każdym razem łączą się one bezpośrednio z tym, co akurat dzieje się w jego teraźniejszości. Dzięki temu na bieżąco odkrywamy razem z naszym bohaterem kolejne elementy układanki, które wypływają z odmętów jego pamięci i coraz bardziej przybliżają nas do poznania całej historii.
Książka pełna jest naukowych pojęć z zakresu biologii, chemii, astrofizyki i inżynierii, a także zjawisk, które koniecznie muszą być rozpatrzone w przypadku podróży kosmicznych, takich jak na przykład dylatacja czasu. Każde z nich zostało dokładnie i bardzo przystępnie wytłumaczone, a autor w wielu kwestiach zasięgał opinii specjalistów, żeby stworzyć jak najbardziej realną wizję. Moim zdaniem to kolejny cudowny aspekt książek Weira, ale jeśli do kogoś nie przemawiają tego typu motywy, może się okazać, że powieść będzie dla niego nieco męcząca.
Projekt Hail Mary oferuje nam wszystko, co najlepsze - świetną rozrywkę, wciągającą przygodę, zapierającą dech w piersiach wizję kosmicznych podróży, ogromną dawkę dobrego humoru, dramatyczne momenty wstrzymujące akcję serca i takie, które wzruszą nas do łez. Główny motyw powieści początkowo wydaje się podobny do tego z Marsjanina (oto samotny człowiek musi przeżyć w najbardziej niegościnnym dla człowieka środowisku, jakim jest odległy kosmos), ale Weir przechodzi samego siebie, tworząc nową, niesamowicie ciekawą i zachwycającą historię!
0 komentarze:
Prześlij komentarz