C.L. Taylor - Teraz zaśniesz

"Siedmiu gości. Siedem sekretów. Jeden zabójca." 

Te sześć słów na okładce sprawiło, że byłam sprzedana. Autentycznie. Już od samego początku. A w dodatku miałam skojarzenie z "The Hateful Eight" Tarantina, a ja naprawdę kocham Tarantina! Z każdą kolejną stroną było tylko lepiej. Przeczytałam całą książkę w trzy godziny. Serio. Wciągnęłam się od razu i nie byłam w stanie oderwać się od niej, dopóki nie poznałam już jej sekretu.

Anna musi żyć z poczuciem winy tak ogromnym, że nawet nie jest w stanie spać. Jeden moment, jedna pomyłka sprawiała, że jej idealne, stabilne życie rozpadło się na milion kawałeczków. To samo stało się zresztą z jej psychiką, nie potrafi sobie poradzić z traumą, zamyka się na najbliższych. A potem zaczyna jej się wydawać, że ktoś ją śledzi, obserwuje i prześladuje. 

Dlatego postanawia zmienić swoje życie o 180 stopni, porzuca ambitną karierę i wyjeżdża na szkocką wyspę Rum, malusieńką, odciętą od reszty świata, na której jest tylko trzydziestu jeden mieszkańców, jedna szkoła, licząca czterech uczniów i jeden hotel, w którym to Anna zaczyna pracować. 

Okazuje się jednak, że jej złe fatum podąża za nią nawet na ten zapomniany koniec świata. W hotelu zatrzymuje się siedmiu gości i Anna jest pewna, że jeden z nich nie przyjechał tam, żeby beztrosko wędrować po górzystych terenach Rumu. Przybył tylko i wyłącznie z jednego powodu - żeby zakończyć jej życie. 

Ta atmosfera strachu, tajemnicy i ciągłej potrzeby oglądania się przez ramię, wprawia czytelnika w tak mroczny nastrój. Wszyscy goście są podejrzanymi w tej łamigłówce, a raczej grze o życie. Nikomu nie można ufać. Będziecie razem z Anną analizować każde najbardziej niewinne słowo, każdy mniej lub bardziej podejrzany gest. Z czasem okaże się, że goście hotelu mają swoje problemy i mroczne lub smutne tajemnice, które po kolei zaczną wypływać na światło dzienne, zmieniając Wasze zdanie o bohaterach, rzucając na nich nowe podejrzenia. 

Przyznaję, że do samego końca nie mogłam zdecydować, kto wydaje mi się najbardziej prawdopodobnym podejrzanym. Momentami miałam takie "aha! to na pewno on/ona!", a potem w kolejnej chwili nie byłam już tego taka pewna. Dodatkowo, różne wydarzenia na wyspie bardzo komplikują życie mieszkańców hotelu i narażają ich na dużo ekstremalnych sytuacji, w których zachowują się bardzo... niepokojąco. 

Książkę czyta się na jednym wdechu, wydarzenia rozgrywają się na naszych oczach w niesamowitym tempie, a do tego cały czas towarzyszy nam uczucie niepokoju, powoli zaciskające się na naszych serduszkach. Potrzebuję więcej książek takich jak Teraz zaśniesz! Zdecydowanie nie zawiodła moich oczekiwań, dostarczyła mi ogromnej dawki emocji, dreszczyku na pleckach i wszystkiego tego, co powinny fundować nam thrillery!

Aha, no i ostatnie strony sprawiły, że ten niepokoik, który towarzyszył mi podczas czytania, wcale nie zniknął...

***
Recenzja
Teraz zaśniesz
C.L. Taylor

Przeczytaj też

0 komentarze:

Prześlij komentarz